Wyłonił się kolejny kandydat do fotela prezydenta Lubina. Obecny prezydent Robert Raczyński potwierdził dzisiaj oficjalnie swój start w wyborach samorządowych.

Zwlokę z podjęciem decyzji tłumaczył swoją chorobą i czekaniem na wyniki badań - Parę miesięcy temu wykryto u mnie chorobę nowotworową. Okazało się, że jest ona nietrwała więc została wyleczona. Choć lekarze zawsze twierdzą, że nie ma zdrowych jest tylko zła diagnoza. Są tylko słabo zdiagnozowani. Przeszedłem szereg badań i wynika z nich, że jestem jednym ze zdrowszych ludzi w mieście bo zostałem przebadany z góry na dół.

Raczyński podziękował za słowa otuchy i troskę. Poinformował, że wchodzi do kampanii zdrowy, silny, gotowy do nowych wyzwań. - Okazuje się, że jestem najzdrowszym człowiekiem w mieście. - mówił Raczyński.

Przedstawił też kandydata do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego. Jest nim Tymoteusz Myrda.

Kandydat, a obecny prezydent poinformował też, że nie chce nadużywać swego stanowiska i we wszystkich sprawach dotyczących urzędu będzie wypowiadał tylko sekretarz i rzecznik prasowy aby nie było oburzenia, że korzysta z nadmiernej władzy jako prezydent miasta.

Prezydent nie chciał odnieść się do sprawy cen wody w mieście i sponsoringu prowadzonego przez tę spółkę MPWiK - budowy Hali Tenisowej.- Nie wypowiadam się o programach moich konkurentów, niech się mieszkańcy Lubina wypowiedzą. Ja dziękuję za to, że w imieniu pracowników wodociągów Tymoteusz Myrda wystąpił do sądu dlatego, że szukanie oszczędności wśród płacy pracowników wodociągów jest chyba nie tym kierunkiem. Należałoby poszukać gdzie indziej. To, że wodociągi są ekstra drogie bo pracownicy za dużo zarabiają wydaje mi się nieetyczne.  (...) Rząd zatwierdził te stawki na najbliższe trzy lata (...)  Nie będę wchodził w szczegóły bo państwo próbujecie mnie wepchnąć do sporu, który jest nieistotny kompletnie na przyszłe pięć lat dla mieszkańców Lubina.

Kandydat poinformował też, że w kolejnych tygodniach będzie prezentował swoje pomysły na Lubin.

Foto: Fb